Gdy zaczęłam pracę nad kalendarzem na 2024 rok, pierwszy pomysł jaki mi przyszedł do głowy to (dość oczywiście) przyroda zmieniająca się na przestrzeni kolejnych miesięcy.
Ale drugi - jak się wtedy czuję? Co czuję w maju, a o czym jest dla mnie wrzesień?
O czym są miesiące gdybym o każdym z nich miała powiedzieć tylko kilka słów, pokazać na tylko jednym obrazku?
Miałam nadzieję pomóc oglądającemu w zatrzymaniu się i zastanowieniu nad swoimi uczuciami, w zauważeniu małych przyjemności i chwil.
Kalendarz składał się z 13 osobnych kartek A4 spiętych razem czarnym klipsem. Dzięki temu, można go używać na różne sposoby. Można go zawiesić w całości na ścianie - ale luźna forma pozwala na wyeksponowanie także osobnych stron albo zestawienie obok siebie kolejnych miesięcy.
Teraz jest lato 2024, lipiec i sierpień towarzyszą nam w czasie naszych posiłków w kuchni i... powoli zaczynam myśleć o następnym roku, następnym kalendarzu. Jak będzie wyglądał? Tego jeszcze nie wiem.
Póki co, chciałam tu zostawić wpis na pamiątkę kalendarza 2024 - mojego spełnionego marzenia, bo już przez kilka lat chciałam zrobić kalendarz. Zapraszam poniżej do obejrzenia zdjęć kartek z kalendarza!